W przerwach pomiędzy atrakcjami z poprzedniego wpisu, wybieraliśmy się na latanie, gdy tylko pogoda pozwalała. Udało nam się poznać ekipę z Wrocławia, z którą jednego dnia polatałem lokalnie, następnego pojechaliśmy do Feltre i polataliśmy w tandemie w Pieve, a także spędziliśmy miły wieczór w ich towarzystwie. Pod koniec naszego pobytu w tym regionie poznałem także włoskiego pilota. Andrea, bo tak ma na imię, mieszka w okolicach Padwy, ale w pobliżu Pieve posiada domek letniskowy. Wspólnie oblecieliśmy okolicę, mieliśmy również polatać razem w tandemach, ale rozbudowały się chmury i ja z Barbarą odpuściłem.
Bardzo fajne miejsce, zapewnia różnorodność zajęć, paralotniowo może nie umożliwia dalekich lotów, ale za to są one widokowo atrakcyjne.