Jest środa i właśnie dotarliśmy w okolice Vady. Do Toskanii planowaliśmy przenieść się już wczoraj, jednak szyki pokrzyżowała nam pogoda. We wtorek początkowo miało padać do 8:00, następnie prognozowany koniec opadów przesunął się na 12:00, a na końcu na 14:00. Składanie się w deszczu mamy przetrenowane, ale jest to wątpliwa przyjemność, więc postanowiliśmy zabawić w okolicach Rawenny dzień dłużej. Przedpołudnie zleciało nam na odpoczynku w namiocie, bo co innego można robić, gdy leje? Nie chcieliśmy marnować popołudnia, w związku z tym wyskoczyliśmy do pobliskiego Comacchio, nazywanego małą Wenecją.

Miasteczko niewielkie, senne, raczej puste, ale i wyglądające na zubożałe. Mijaliśmy dużo rozpadających się domów, a także ofert sprzedaży nieruchomości, często można było natrafić na ślady wandalizmu. Ciasna zabudowa poprzecinana kanałami może być uciążliwa w mieszkaniu, chociaż przyczyny wyludniania są pewnie gospodarcze. Wśród mieszkańców widywaliśmy głównie osoby starsze, czyżby młodzi wyprowadzali się gdzieś w poszukiwaniu pracy? Szkoda by miasteczko borykało się z takimi problemami, bo jest bardzo urocze i przyjemniej byłoby je oglądać w rozkwicie. Starówka leży niedaleko jeziora, nad którym zbudowane są typowe chatki rybackie.

Odwiedziny w Commacchio były idealnym pomysłem, akurat na popołudnie. Pogoda w środę była już lepsza, więc nic nam nie przeszkodziło w dotarciu na drugą stronę włoskiego buta. W planach mamy zwiedzanie kilku miejscowości toskańskich i odpoczynek nad morzem, chociaż plaża jest najsłabszym elementem kempingu. Jest wąska, kamienista (to można by jeszcze przeżyć) i pełna wyrzuconych przez morze wodorostów… gnijących i śmierdzących. Kawałek dalej na południe jest lepiej i taką informację dostaliśmy potem w recepcji. Miejmy nadzieję, że uda się porelaksować na słońcu słuchając szumu fal, gdyż z takim zamierzeniem wybieraliśmy kemping nad morzem. Najwyższa pora na poprawę pogody w górach, jednak niech się to wydarzy za kilka dni dopiero, tak pod koniec przyszłego tygodnia, byśmy mieli okazję odpocząć, pozwiedzać Toskanię i dotrzeć spokojnie w okolice paralotniowe.